Irien
i Aerin pojechały do Ośrodka Szkoleniowego wraz z Andersem jego
limuzyną. Przejażdżka, choć trwała zaledwie dziesięć minut,
dla ubogich dziewczyn była czymś niezapomnianym. Irien brakowało
głośnego warkotu silnika motocyklu, ale wygoda i elegancja, jaką
szczycił się ten pojazd, wynagrodziła jej tęsknotę za jej
ulubionym środkiem transportu.
Ośrodek
Szkoleniowy był ogromnym budynkiem, wyposażonym w najnowszą
technologię. Ściany głównej części były przeszklone, widać
było wjeżdżającą do góry windę oraz wielkie żyrandole na
każdym piętrze. Dla sióstr ten widok zdawał się nierealny. W
najśmielszych snach nie wyobrażały sobie, że trafią do tak
luksusowego budynku.
Drzwi
automatycznie otworzyły się przed trójką przybyszów. Anders
wszedł, kręcąc złotymi kluczykami na dwóch palcach lewej ręki.
Gwizdał głośno i zuchwale. Podszedł do sekretarki.
Parter
był bardzo przestronny. Odchodziło od niego pięć odnóg, każda z
nich podpisana dużą tablicą: ogrody, Arena, sale lekcyjne,
stołówka...
poniedziałek, 27 lutego 2017
sobota, 18 lutego 2017
Rozdział III: Szkolenie | #2 | Gwiazdogród
Irien poczuła, jak pocą
jej się ręce. Cała ta podróż była tak spontaniczna. Co
właściwie chciała mu powiedzieć? Przykro mi, proszę pana, ale
Kaedes nie zabił pana rodziny, wszyscy kłamią i to wszystko przez
moją spaczoną inuicję.
–Widzi pan... –
dziewczyna zagryzła dolną wargę.
W tej chwili z gabinetu
Gertsa dobiegł ich głośny dźwięk. Pik.
Anders uśmiechnął się i
wstał.
–Już przyszedł
hamburger – powolnym krokiem ruszył ku drzwiom.
Irien spojrzała ze zgrozą
na Aerin.
–Ale ze mnie idiotka! –
schowała twarz w dłoniach. – Co my mamy mu powiedzieć?
Kompletnie bez sensu zaplanowałam to śledztwo... powinnam najpierw
zdobyć jego zaufanie i dowody... co my teraz...
–Ćśś! – Aerin
uciszyła siostrę ze swoją neutralną, obojętną miną. –
Słyszałaś o Szkoleniu?
–Szkoleniu? – Irien
wynurzyła twarz ze swoich splecionych dłoni. – Chodzi ci o ten
sześciomiesięczny program, który co roku prowadzi Anders?
–Otóż to –
potwierdziła dziewczyna. W kącikach jej ust błąkał się uśmiech.
Siostra...
czwartek, 16 lutego 2017
Cienie Przeszłości
/// Cześć, kilka słów wstępu - wyjątkowo, bo zwykle odzywam się na dole - to jest one-shot na zimowy konkurs, którego wyników na razie się nie doczekaliśmy, ale ja i tak wrzucę swoje opowiadanie, bo nie chce mi się już czekać. To po pierwsze. Po drugie - jeśli zamierzasz czytasz, ostrzegam, że ten byk ma 13 stron. Polecam rozłożyć to sobie na dwa kawałki, aczkolwiek jeśli masz ochotę i chwilę, polecam przeczytać jednym ciągiem. Po trzecie - chciałam jakoś połączyć opko z Gwiazdogrodem, więc akcja rozgrywa się w Glorin - państwie obok Księstwa Gwiazdy.
Szczerze tekst nie uważam za wybitny, ale może kogoś zmotywuje do działania w trudnych chwilach. Zapraszam :) \\\
~
~ ~
W
górach są najpiękniejsze widoki.
Perys
widzi całe miasto Alfos. Jest białe. Wszędzie pada śnieg. W
domach palą się ciepłe światła. Całość wygląda jak zamrożony
w chwili rój świetlików.
Chłopak
stoi na szczycie najwyższej góry kraju – Alsmith. Upadek z takiej
wysokości byłby pewną śmiercią. Miejsce...
Subskrybuj:
Posty (Atom)